Kategoria: Relacje

Zabawa, gry i maski karnawałowe… było zabawnie i ciekawie.

„Niech żyje bal …” – śpiewała Maryla Rodowicz. Jeśli bal to tylko z własnoręcznie wykonanymi maskami karnawałowymi.

Bajkowy zamek, kilka kondygnacji, wspaniałe, półokrągłe schody, sale w których można wydawać królewskie bale. Całość uwieńczona czterema, niebieskimi wieżyczkami oraz niebieską kopułą. Okna z witrażami oraz  balustrady, a wszystko przyozdobione  kwiatami. Takie są zamki w bajkach. Nasze zamki , nasze bajkowe królestwo jest inne.

Lodowe zamki w śnieżnobiałej odsłonie, trochę jak  przez mgłę były tematem prac plastycznych wykonanych na zajęciach.

Nie ma nic lepszego od pogaduch przyjaciół, kiedy za oknem zimowy krajobraz,  a na szybach malowidła mrozem malowane. Każde dziecko opowiedziało swoją zimową historię … i tak opowieściom nie było końca.

Hu! hu! ha! Nasza zima zła! Naprawdę taka zła? Zima ma swoje uroki – skrzypiący pod butami śnieg, śnieżki, obrazy malowane mrozem, narty, łyżwy, sanna, lepienie bałwana… Ale gdy jej mamy dość, gdy za bardzo daje w kość – to wypatrujemy z utęsknieniem wiosny.