Conor to cichy, uczynny chłopiec, zamknięty w sobie i trzymający się z dala od rówieśników. Głównym tego powodem jest bardzo poważna choroba jego matki. Do tego w nocy, o 00:07, po raz kolejny pojawi się potwór – inny niż większość potworów. Ten będzie żądał PRAWDY i to właśnie wyzwalająca prawda jest główna myślą tej błyskotliwej powieści. Zaś przed finałem czytelnik musi jednak poznać trzy inne, z pozoru niesprawiedliwe opowieści, które silnie uderzą w jego poczucie moralności.
Książka z mocno kontrastowymi, czarno-białymi ilustracjami, wydana na papierze fotograficznym, z wytłaczanymi srebrnymi literami na okładce. Z pozoru mroczna, rozpoczynająca się jak horror dla młodzieży. Okazuje się jednak, że w krótkich rozdziałach o prostej i obrazowej treści, kryje się mądra i trudna historia. To nie jest lekka opowiastka do poduszki, jak i nielekkim jest życie Conora i demony, z którymi na co dzień się zmaga.
Powieść już od pierwszych stron intryguje i wciąga bez reszty. Wyjątkowo rzetelne ujęcie problemu i lekkość pióra autora sprawiają, że treść ma bardzo unikatowy charakter. Książka „Siedem minut po północy” powinna trafić nie tylko w ręce każdego dziecka, które zmaga się z problemami podobnymi do tych dręczących głównego bohatera, ale również do każdego dorosłego, który z tą trudną prawdą ciężkiej choroby musi swoje dziecko skonfrontować.
Tekst i zdjęcia: mm