„Cienie. Dzwoneczek” Timo Parvela i Pasi Pitkänen (graficzno-tekstowa powieść fantastyczno-realistyczna 12+, 168 str., 2021)

„Cienie. Dzwoneczek” Timo Parvela i Pasi Pitkänen (graficzno-tekstowa powieść fantastyczno-realistyczna 12+, 168 str., 2021)

 

Jak to jest oddzielić się od swoich uczuć? Zamknąć je w blaszanym dzwoneczku, który tak łatwo wydrzeć z naszych rąk? Czy można powtórnie przyszyć swój cień? Kto sabotuje Mikołaja?

Książka ta to owoc pracy dwóch fińskich autorów – jeden to pisarz (autor ponad dziewięćdziesięciu tytułów), drugi to grafik i ilustrator lubiący fizykę kwantową i owady. Razem stworzyli pierwszy tom, ilustrowanej, skierowanej dla młodzieży serii „Cienie”. Choć w tekście pojawia się wiele motywów bożonarodzeniowych, nie jest to radosna i lekka lektura, a raczej pełna przymusu z zewnątrz, z lekka horroryczna opowieść o mroku, jaki stopniowo zasnuwa świat, gdy braknie w nim ochrony Mikołaja (tak, tego z brodą i w czerwonym stroju, chociaż tu jego postać będzie daleka od poczciwego, rumianego staruszka). Głównym bohaterem powieści jest Pete, który w zamian za spełnienie bożonarodzeniowego życzenia traci swój cień. Chłopiec nie ma jednak świadomości, że ratując przyjaciółkę, zatraca siebie, bowiem cień to nie tylko nasz pozbawiony kolorów prześladowca, a wraz z jego utratą można zatracić wszelką zdolność do odczuwania.

Czytając kolejne strony, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że gdzieś między wierszami kryje się inspiracja baśnią o Królowej Śniegu. Kaj tracący zdolność widzenia piękna, a w tej powieści – Pete, który traci zdolność odczuwania czegokolwiek, zatraca się w złości i bezmyślnym egoizmie. Jednym z ciekawszych elementów świata przedstawionego jest cerowanie cieni czy tworzenie z nich peleryny niewidki.

Zakończenie jest otwarte, główne wątki tak naprawdę dopiero zostały naszkicowane, więc po przeczytaniu czuje się spory niedosyt. Dobrze byłoby w pierwszej części chociaż wyjść szerzej poza ramy znanego świata, dodać jeszcze wątki poznawania tej „innej” rasy przez bohaterów. Tu akcja została ucięta na samym etapie przejścia – częściej komiksowy, niż literacki zabieg.

Jest to powieść bogato ilustrowana, niemal każda strona zawiera jakiś rysunkowy motyw. Dzięki temu to dobra książka dla młodzieży, która nie jest przekonana do czytania. Autorem grafiki jest Pasi Pitkänen. Na rysunkach postaci są uproszczone, z wyraźnymi konturami, a szczegółów otoczenia jest niewiele, za to kilka kadrów było całkiem pomysłowych. Niestety, okładka i tło ostatniego rozdziału są zupełnie niedopasowane do odbiorcy i sugerują raczej dorosłego czytelnika. Szczególnie ten demoniczny kadr na koniec, którego nie powstydziłby się twórca krwawych horrorów, to zdecydowanie pomyłka, która może zafundować dziecku kilka koszmarnych nocy. Dzieci lubią straszne historię, ale to już pewna przesada.

Taka tekstowo-graficzna  forma niekoniecznie przypadła mi do gustu, większość pomysłów w książce to właściwie strzępki motywów z innej literatury i filmów. Nada się jako ciekawostka, książka wyróżnia się na tle innych, ale nie trzeba sobie wiele po niej obiecywać. Kto poczuł się zaintrygowany – zapraszamy do działu fantastyczno-realistycznego, do Biblioteki Dziecięco-Młodzieżowej. Dla pozostałych – mamy naprawdę bogaty zasób fantastycznych opowieści, w których warto się zanurzyć i przeżyć przygodę wspólnie z ciekawymi bohaterami.

Tekst i zdjęcia: mkc

Data: 26 kwietnia 2024

Miejsce: Biblioteka Dziecięco-Młodzieżowa

Strona Internetowa przygotowana z zadania „Rosnę z książką za pan brat” w ramach programu „Partnerstwo dla książki” dofinansowane ze środków finansowych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz ze środków finansowych Urzędu Miasta Jelenia Góra.