Ten nieco pochmurny dzień rozświetliły nam „Słoneczka” z Niepublicznego Przedszkola „Tuptuś”. Wspólnie poszukiwaliśmy skarbów jesieni, które okazały się znacznie smaczniejsze od zimnego, błyszczącego złota i diamentów, o czym przekonał się i Lisek Fenek w odczytywanym przez nas fragmencie książki. Mała przerwa na krótkie ćwiczenia pomogła nam lepiej skupić uwagę i mogliśmy sięgnąć do kolejnej historii. Zagadka „Złodzieja liści” doprowadziła nas do prawdziwego winowajcy – wiatru! Niestety, złodziejski podmuch porwał kolorowe liście i z naszych drzewek, więc musieliśmy duuużo ich narysować i na nowo dokleić do gałązek. Zobaczcie sami, czy nam się to udało.












