Miłość widziana z perspektywy nastolatka to inna miłość – ostrożna lub gwałtowna, popychająca do euforii lub rozpaczy, często pełna idei i nadziei na przyszłość, a czasem nawet obsesyjna i destrukcyjna. Katarzyna Ryrych przestawia dziewięć historii z otwartymi zakończeniami, które pokazują cały wachlarz znaczeń dla tego niełatwego pojęcia – tak skomplikowanego jak całe galaktyki.
Książkę pochłonęłam na raz, tak dobrze dobrane i wciągające są historie. Z pozoru proste i krótkie, zawierają w sobie całą głębię uczuć i nielekkie bagaże przeszłości. Ich szczerość porusza serce. Autorka udowadnia , że nie potrzeba wielu słów, żeby pobudzić wyobraźnię czytelnika, pomagając mu dopisać w głowie cały niedopowiedziany kontekst.
Barwna okładka w fioletowo-różowych odcieniach, choć rysowana, ma młodzieżowy klimat. Przedstawia różnych nastolatków, tak jak różnorodny jest też dobór historii Katarzyny Ryrych. Bardzo trafionym pomysłem jest umieszczenie komentarza psychologa po każdym z opowiadań, jako fachowego dopełnienia i wyjaśnienia przedstawianego zjawiska.
Między opowiadaniami znajduje się i miejsce dla takich o miłości homoseksualnej, jednak wszystkie teksty są opisane w tak taktowny oraz delikatny sposób, że nadadzą się i dla młodszych czytelników. Bardzo polecam, jako pouczające przestrogi, a także jako iskierki piękna, które warto wychwytywać na tym świecie. Książka nadaje się i dla nastolatków, i dla dorosłych, a przy tym nie jest długa, zdecydowanie warto poświęcić na nią czas.
„Galaktyki…” czekają na wypożyczenie w Bibliotece Dziecięco-Młodzieżowej, na półkach z powieściami.
Tekst i zdjęcia: mkc