Na pożegnanie naszego cyklu zajęć „Po nitce do kłębka” myślami zawędrowaliśmy na Dziki Zachód. Porozmawialiśmy o nieustraszonych wojownikach w zdobnych pióropuszach, pokonywaniu strachu, prawdziwej przyjaźni i sile marzeń. Każdy stworzył dla siebie swoje indiańskie imię i towarzyszący mu gest. Poznaliśmy legendę północnoamerykańskich Indian „Bajkę o orle, który myślał, że jest kogutem” i wymyślaliśmy własne zakończenia tej historii.
Jak wiadomo, Indianie zawsze żyli blisko natury i wierzyli w moc ziemi i w jej duchowych opiekunów. Stąd właśnie popularne stały się indiańskie amulety i talizmany. Powodzeniem w tej materii cieszą się ręcznie robione wisiorki, amulety czy talizmany a jednym z nich jest bardzo popularny „łapacz snów”, który uważa się za swego rodzaju amulet ochronny. W drugiej części naszego spotkania wykonaliśmy własne, indiańskie łapacze snów chroniące przed koszmarami. Do obręczy wypełnionej siecią doczepialiśmy pióra i koraliki. Jeśli tylko w to uwierzymy, te pierwsze wyłapią sny i marzenia, drugie zaś pomogą je spełnić.
