W „Pieśniach Zaginionego Kontynentu” nie ma rozdziałów. W zamian autor oferuje pieśni i to dwanaście, poprzedzonych łączącymi fabułę wstępami. Przemysław Hytroś zaprasza nas do wyprawy na Zaginiony Kontynent, by poznać jego mieszkańców, wierzenia, niebezpieczeństwa i błogosławieństwa. Nie ma tam elektroniki, jest za to świat bogaty w magię i niecodzienne zjawiska.
Przepełnione smakiem legendy i mitu opowieści przypominają o takich wartościach jak: wytrwałość, poświęcenie za innych, szlachetność, bezinteresowność, braterstwo, dobroć serca, wiara w powodzenie misji czy przyjaźń. Są także przestrogą przed: ułudą bogactwa i władzy, niedocenianiem tego, co już się posiada, ciągłym poszukiwaniem nieznanego, brakiem pokory i desperackim dopasowywaniem się do innych w poszukiwaniu akceptacji. W każdej pieśni zostało zasiane przez autora ziarno, nad którym warto podumać, by rozwinęło się w naszej duszy. Nawet jeżeli opowiadania przestawiają tylko fragmenty historii, nieraz posiadają otwarte zakończenie, to znajdziemy w nich to, co najważniejsze, bez przegadywania i komplikowania, a resztę niech dopowie nasza wyobraźnia.
Okładka jest po prostu bajecznie piękna – tchnąca zewem przygody, bogata w kolorową roślinność i zwierzęta, mitycznie zachęcająca postacią syreny. Dodatkowe złocenia dodają smaku, a umieszczenie tytułu na żaglu to świetny pomysł, który dopełnia całości. Widząc takie dzieło, koniecznie musiałam sprawdzić, co kryje się między okładkami. Ilustracje Agnieszki Wajdy, które znalazłam wewnątrz, nie robią już tak wielkiego wrażenia, jak okładka, jednak wciąż dobrze pobudzają młodzieńczą wyobraźnię i przedstawiają najważniejsze wydarzenie z danego rozdziału. Tu na szczególną uwagę zasługują artystyczne ramki – uczta dla oka.
Są takie tomy, że po ich przeczytaniu, czuje się, że pozostawiły w tobie jakąś dobrą cząstkę, pobudziły uśpioną wyobraźnię i nadzieję. Na takie książki warto „polować” i czasami do nich wracać. Ja śmiało mogę zaliczyć ten zbiór do tej kategorii i z chęcią jeszcze kiedyś odkryję jej wartość na nowo. „Pieśni Zaginionego Kontynentu” znajdziecie na półkach z literaturą przygodową i kryminalną, w Bibliotece Dziecięco-Młodzieżowej.
Tekst i zdjęcia: mkc