Bryza Grzeczna mieszka w małej, zatrzymanej częściowo w dawnych czasach społeczności, na wyspie Fjotle. W tym miejscu role kobiety i mężczyzny są wyraźnie wyznaczone, a ta pierwsza w szczególności ma się godzić na macierzyństwo i typowo „kobiece” obowiązki. Bryza chce jednak zostać latarniczką albo żeglarzem, więc postanawia nie zakładać rodziny, co w jej oczach wiązałoby się z porzuceniem marzeń. Miłość dopada ją natrętnie i przypadkiem, choć Bryza wcale nie zamierza jej odwzajemniać. Czy zwierzenia dziadka latarnika skłonią ją do zmiany decyzji?
Właściwie nie jest to typowa powieść dla nastolatek, a raczej pouczająca przypowieść o miłości i marzeniach. Historia prosta, zrozumiała, ale psychologicznie warta rozważenia, bo są tu poruszane takie tematy jak: równość społeczna, rola kobiety i mężczyzny, poświęcenie dla drugiej osoby, udręka samotności, osobisty nacisk na „bycie grzeczną”, lęk przed realizacją własnych pragnień. Sympatyczni bohaterowie, obrazowe opowieści z ich życia i przyjemnie, nieprzeciążające wyobraźni czytelnika opisy. Pełne szumu fal i zewu przygody motywy sprawiają, że książka ta będzie dobrym wyborem na wakacyjne, pełne słońca dni.
Bardzo dziewczęce, przyjemne dla oka i stonowane kolorystycznie ilustracje Elżbiety Moyskiej nadają książce styl powieści dla nastolatek. Morskie motywy, postaci o włosach rozwianych niczym morskie fale, ładna i estetyczna okładka w marynistycznych barwach – to wszystko tworzy współgrający z tekstem klimat.
Tekst i zdjęcia: mm